Łódzko-warszawska kolej aglomeracyjna w zawieszeniu

Samorząd woj. łódzkiego zawiesza plany zakupu pociągów, które miały obsługiwać trasę Łódź - Warszawa. Podróżni liczyli na te składy, bo ŁKA zapewnia komfort, krótszy czas przejazdu i tańsze bilety niż PKP Intercity. Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego wydał 177 tys. zł na studium wykonalności dla zakupu pociągów do obsługi trasy Łódź - Warszawa, ale zrezygnował z kupna taboru i wycofał wniosek o dofinansowanie projektu. Przynajmniej na razie. Marszałek Witold Stępień (PO) twierdzi, że to nie był priorytet, bo najważniejszy jest zakup pociągów na trasy ŁKA do Piotrkowa Trybunalskiego i Tomaszowa Mazowieckiego. Pociągi „warszawskie” miały sprawić, że ŁKA będzie do stolicy jeździć codziennie, a nie tylko w weekendy, jak obecnie. Od kilku lat mówiło się, że samorząd woj. łódzkiego kupi pociągi na trasę do Warszawy. Dwa lata temu zlecono opracowanie projektu pn. „Utworzenie łódzko-warszawskiej kolei aglomeracyjnej - zakup pasażerskiego taboru kolejowego do obsługi Polski Centralnej”. Poinformowano wtedy, że tabor ma kosztować 246 mln zł, a producent pociągów będzie musiał je serwisować przez 15 lat. Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT) miało dofinansować projekt kwotą 170 mln zł, czyli 85 proc. kosztów kwalifikowanych. Za te pieniądze można było kupić przynajmniej 10 pociągów. Nowy tabor miał kursować do Warszawy od 2020 lub 2021 r., czyli jeszcze przed Expo 2022, o które starała się Łódź. Przetarg, który miał wyłonić producenta pociągów, miał się odbyć w tym roku. Zapadła jednak decyzja o odstąpieniu od tego projektu. - Nasze plany finansowe uwzględniały pozyskanie 85 proc. dofinansowania. Wbrew pierwotnym oczekiwaniom ogłoszony został przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych konkurs (...) z 50-proc. dofinansowaniem. Zostaliśmy zmuszeni odłożyć w czasie realizację tego projektu - wyjaśnia biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego. Marszałek Stępień przekonuje, że nie wszystko stracone. (Dziennik Łódzki)

Komentarze