![]() |
Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna |
Bez tych inwestycji wyjazdy z miast zapchają się. – Kolej w Polsce dojdzie kiedyś do ściany, jeśli chodzi o przepustowość szlaków w aglomeracjach. Zwracam na to uwagę od lat: na liniach wyprowadzających ruch z aglomeracji jest dramat. Rozkłady upycha się kolanem, pociągi trasuje się nie tak, żeby było atrakcyjnie, tylko „żeby dało się przejechać” (dlatego odstępy pomiędzy pociągami aglomeracyjnymi w godzinach szczytu czasem wynoszą 5, a czasem 25 minut) – alarmuje prezes Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu Paweł Rydzyński. Przykładem projektu, który przerósł oczekiwania jest obsługująca rejon Rzeszowa Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna. W roku 2021 marszałek województwa uruchomił połączenia w ramach PKA na kierunkach Rzeszów - Strzyżów n/Wisłokiem, Rzeszów – Kolbuszowa, Rzeszów – Przeworsk oraz Rzeszów Dębica odnotowano 0,5 mln pasażerów, w roku 2022 roku 0,8 mln, w kolejnym 1,3 mln oraz w 2024 roku 1,4 mln osób. – Odnotowujemy systematyczny wzrost zainteresowania osób, które coraz chętniej wybierają transport kolejowy. Należy dodać, że oferta Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej jest uzupełniniem oferty przewozów regionalnych i z reguły kursuje w mniej atrakcyjnych godzinach o mniejszej frekwencji, co nie odzwierciedla faktycznego zainteresowania ofertą PKA – zaznacza Aleksandra Gorzelak-Nieduży z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego w Rzeszowie. Koszty na realizację PKA w roku 2023 wyniosły 35 mln zł, przy frekwencji na poziomie 1,3 mln pasażerów. Natomiast w roku 2024 koszt sięgnęły 42 mln zł, przy 1,4 mln pasażerów. Widoczny wzrost kosztów wynika m.in. ze wzrostu ceny energii trakcyjnej oraz większych kosztów udostępnienia infrastruktury przewozowej; ok. 25 % kosztu stanowi amortyzacja. Przedstawicielka podkarpackiego UM zaznacza, że trwają prace nad planem transportowym województwa podkarpackiego. Może w nim znaleźć się Czwórmiejska Kolei Aglomeracyjna (4KA) na północnym Podkarpaciu z węzłem w Tarnobrzegu, którego dworzec kolejowy zostanie zmodernizowany i rozbudowany. – 4KA to system połączeń kolejowych, w którym pociągi jeżdżą z dużą częstotliwością, wykorzystując centralne położenie Tarnobrzega. Odchodzą od niego linie kolejowe w pięciu kierunkach – do Rzeszowa przez Nową Dębę i Kolbuszową, do Stalowej Woli i Niska, w kierunku na Mielec i Dębicę, na Sandomierz i dalej Ostrowiec Świętokrzyski i do Staszowa – Połańca. Tarnobrzeg pełniłby także rolę węzła przesiadkowego, w tym dla połączeń dalekobieżnych. Podobnie działa Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna w Rzeszowie – porównuje autor koncepcji powołania 4KA i ekspert kolejowy Michał Litwin. Litwin przypuszcza, że powołanie do życie 4KA zajmie 5 lat. Zakłada, że niedługo samorządy podpiszą list intencyjny, co umożliwi opracowanie jeszcze w tym roku studium. Odpowie ono jak zorganizować połączenia i jaki jest potrzebny budżet. Nie jest wykluczone, że rozwiązanie będzie wzorowane na PKA: pociągi należą do marszałka, zaś operatorem jest Polregio.
![]() |
Koleje Wielkopolskie |
Podobny projekt realizuje Stowarzyszenie Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej, dla której kolej powinna stać się osią systemu transportowego regionu. 26 czerwca przedstawiciele samorządów podpisali porozumienie z Wojciechem Jankowiakiem, wicemarszałkiem województwa wielkopolskiego, w sprawie uruchomienia nowych linii kolejowych. Kalisko-Ostrowska Kolej Aglomeracyjna rozpocznie funkcjonowanie wraz z wejściem wżycie grudniowego rozkładu jazdy. Organizacji przewozów podjął się Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, zaś operatorami będą Koleje Wielkopolskie i Polregio.
Klinowski przypomina, że dla operatorów kolejowych obsługa aglomeracji to szansa na znaczącą poprawę oferty przewozowej i dostęp do nowoczesnego taboru, w tym w ramach współfinansowania ze środków unijnych. – We wrześniu br. CUPT ogłosi konkurs na dofinansowanie taboru do obsługi aglomeracji i będzie to ostatnie takie działanie skierowane do tego segmentu rynku. Wraz z uruchomieniem przewozów aglomeracyjnych na organizację transportu, pojawiają się zazwyczaj również dodatkowe środki ze strony samorządów gminnych, które współfinansują je w ramach aglomeracji. To jeden ze sposobów na utrzymanie transportu kolejowego ze środków krajowych – podkreśla Klinowski. Źródło: rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz