W 2024 r. pasażerowie 9 z 15 portów lotniczych w Polsce mogli dojechać na nie bezpośrednio lub prawie bezpośrednio koleją. Urząd Transportu Kolejowego informuje, że najpopularniejsze były połączenia na lotniska w Krakowie, Warszawie i Gdańsku.
Na lotnisko jeździmy coraz częściej koleją. Tak wynika z opracowania „Połączenia kolejowe na lotniska – wykorzystanie i efektywność 2019–2024” wynika, że kolej na lotniska nie tylko wspiera zrównoważoną mobilność i ogranicza ruch samochodowy wokół dużych miast, ale także zapewnia codzienny transport mieszkańcom regionów, w których położone są porty lotnicze.
W 2024 r. aż 9 z 15 portów lotniczych w kraju miało połączenie
kolejowe. Zaś liczba pasażerów, którzy korzystają z tego środka
transportu, stale rośnie. Jednak dwa duże lotniska – Wrocław-Strachowice
i Poznań-Ławica – wciąż nie mają bezpośredniego dostępu do kolei.
Zgodnie z opiniami ekspertów przy portach lotniczych, które obsługują
ponad 3 mln pasażerów rocznie, inwestycje w połączenia kolejowe są
uzasadnione. Choćby z ekonomicznego punktu widzenia. Na lotnisko jeździmy coraz częściej koleją. I tam, gdzie kolej dowozi
pasażerów linii lotniczych, rośnie zainteresowanie ofertą transportu
szynowego.
Największą popularnością cieszy się połączenie kolejowe do lotniska Kraków-Balice. W 2024 r. ze stacji kolejowej codziennie korzystało tam średnio 6,9 tys. osób – to niemal co piąty pasażer lotniska. Na każdy pociąg przypadało aż 98 pasażerów, co czyni to połączenie lotniskowe najbardziej efektywnym w kraju.
W Warszawie połączenie na Lotnisko Chopina jest częścią miejskiego systemu transportowego – za bilet wystarczy zapłacić 4,40 zł, a czas przejazdu z centrum to zaledwie 20–25 minut. W 2024 r. korzystało z tej stacji średnio 3,2 tys. pasażerów dziennie.
Stacja kolejowa Gdańsk Port Lotniczy łączy lotnisko z innymi przystankami Pomorskiej Kolei Metropolitarnej. W 2024 r. codziennie korzystało z niej około 3,1 tys. osób. Zaś efektywność połączenia w latach 2019–2024 wyraźnie wzrosła (z 21 do 31 pasażerów na pociąg).Uruchomione w końcu 2023 r. nowe linie kolejowe do lotnisk w Katowicach-Pyrzowicach i Rzeszowie-Jasionce dopiero budują swoją pozycję. Obecnie z pociągów korzysta średnio 13–14 osób na jedno zatrzymanie. Lecz biorąc pod uwagę liczbę pasażerów tych lotnisk, potencjał dowozowy do nich – zadaniem UTK – jest znacznie większy. Linie te mają więc szansę stać się istotnym elementem lokalnej mobilności, jeśli będą odpowiednio promowane i zostaną skoordynowane z rozkładami lotów.
Na lotnisko jeździmy coraz częściej koleją. Ale z danych UTK wynika i taka prawidłowość, że tam, gdzie kolej jest częścią aglomeracyjnej sieci transportowej (jak w Krakowie, Warszawie czy Gdańsku), osiąga ona najwyższą efektywność. Zarówno ekonomiczną, jak i środowiskową. A co z istniejącymi połączeniami kolejowymi do lotnisk regionalnych, które obsługują relatywnie niewielką liczbę pasażerów? Czy powinniśmy z nich rezygnować z powodu niskiej frekwencji?
Te i inne zagadnienia zostały poruszone w publikacji „Połączenia kolejowe na lotniska – wykorzystanie i efektywność 2019–2024”, która jest dostępna na stronie Urzędu Transportu Kolejowego. Źródło: Na Kolei

Komentarze
Prześlij komentarz