Duńskie koleje państwowe DSB zapowiadają kontrole i podwyżki

Duńskie koleje państwowe DSB zapowiadają, że w związku z kontrolami pasażerów w pociągach z Danii do Szwecji poniosą dodatkowe koszty. Nie wykluczają więc ich sfinansowania z podwyżek cen biletów Od 4 stycznia przyszłego roku wszystkie zmierzające do Szwecji pociągi będą zatrzymywane, by można było sprawdzi tożsamość wszystkich pasażerów i ujawnić osoby, które po przekroczeniu granicy mogłyby bezpodstawnie ubiegać się o azyl. Jak głosi oświadczenie DSB, kontrole pasażerów będą je kosztować co miesiąc 9 mln koron (1,2 mln euro), a przewidywany spadek liczby pasażerów zmniejszy comiesięczne wpływy o dalsze 20 mln koron (2,6 mln euro). 
- Połączone koszty powodowane przez kontrole tożsamości i utratę wpływów szacuje się na około 1 mln koron (134 tys. euro) dziennie w pierwszym miesiącu - powiedział Reuterowi rzecznik DSB, dodając, że jeśli kontrole pozostaną w mocy ponad miesiąc, "może to spowodować podwyżkę cen biletów do Szwecji w celu pokrycia nadzwyczajnych kosztów". Od początku tego roku wnioski o azyl złożyło w Szwecji 150 tys. osób, z których większość stanowili przybysze z Bliskiego Wschodu. Reagując na to, szwedzki rząd częściowo zawiesił obowiązywanie porozumienia z Schengen o swobodzie ruchu osobowego w Unii Europejskiej i nakazał sprawdzanie tożsamości pasażerów wszystkich docierających do Szwecji środków transportu publicznego. Od 4 stycznia pod groźbą grzywny firmy transportowe będą mogły wwozić do Szwecji wyłącznie osoby mające dowód tożsamości ze zdjęciem. DSB poinformowały, że na stacji kolejowej portu lotniczego Kopenhagi - czyli ostatniej przed mostem przez cieśninę Sund do Szwecji - pociągi mają opuszczać wszyscy pasażerowie. By móc kontynuować podróż, będą musieli wejść do terminalu i okazać tam na jednym z 34 stanowisk dowód tożsamości. Kontrola ta zabierze do 45 minut, podczas gdy przejazd pociągiem z Danii do Szwecji trwa 34 minuty. Obecnie podróż taką odbywa 16 tys. osób dziennie. Źródło: PAP

Komentarze