NIK: Prywatyzacja spółki PKP Energetyka nie budzi zastrzeżeń z punktu widzenia legalności

Prywatyzacja spółki PKP Energetyka nie budzi zastrzeżeń z punktu widzenia legalności. Jednak z uwagi na chęć maksymalizacji ceny sprzedano inwestorowi finansowemu, a nie branżowemu. NIK zwraca uwagę na ryzyka związane z takim rozwiązaniem i na fakt, iż rzeczywiste następstwa tej transakcji: zarówno z punktu widzenia rynku usług kolejowych, samej spółki, jak i funkcjonowania spółek grupy kapitałowej PKP zostaną dopiero zweryfikowane przez przyszłe wydarzenia. Prywatyzacja spółki PKP Energetyka była prywatyzacją szczególną ze względu na znaczenie tego podmiotu dla funkcjonowania innych spółek grupy PKP, a pośrednio także dla całej gospodarki. Spółka ta jest bowiem naturalnym monopolistą w dystrybucji energii elektrycznej do sieci trakcyjnej PKP i jedynym właścicielem sieci dystrybucyjnej zasilającej trakcję elektryczną linii kolejowych. W latach 2012-2014 była podmiotem rentownym. Zysk netto z całokształtu działalności kształtował się na poziomie - odpowiednio - 65,6 mln zł; 90 mln zł oraz 48,7 mln zł. Wskaźniki rentowności netto wyniosły 2,0%; 2,4% oraz 1,1%. W świetle przepisów ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” sprzedaż całości akcji spółki inwestorowi zewnętrznemu była legalna. NIK zwraca uwagę, że ustawa ta zabrania wprawdzie sprzedaży mienia wchodzącego w skład linii kolejowej o państwowym znaczeniu, nie stawia jednak przeszkód do sprzedaży całości akcji podmiotu, który dysponowałby składnikami takiego mienia. NIK wskazała także, że jednoznaczne opinie prawne w tym zakresie pozyskane zostały przez sprzedającego, czyli PKP SA, dopiero po podpisaniu przedwstępnej umowy sprzedaży akcji. Zdaniem NIK, w tak ważnej prywatyzacji opinie o legalności transakcji z punktu widzenia ustawy o PKP powinny zostać wykonane przed rozpoczęciem procedury prywatyzacyjnej. Przede wszystkim jednak, w ocenie NIK, wybór inwestora finansowego zamiast branżowego (ze względu na maksymalizację ceny spółki) - w długim okresie czasu - jest obarczony znaczącymi ryzykami. Obecny właściciel PKP Energetyka (spółka celowa Caryvill Investment, powiązana z CVC Capital Partners LTD) jest inwestorem finansowym. Po osiągnięciu założonej stopy zwrotu z inwestycji może nie być zainteresowany dalszym utrzymywaniem akcji i wystawić je na sprzedaż. Kolejny nabywca natomiast może być podmiotem z różnych względów niepożądanym z punktu widzenia polskiego rynku przewozów kolejowych lub rynku energetycznego. Ryzyko to w aktualnym stanie prawnym jest, co prawda, ograniczone, ze względu na wejście w życie przepisów ustawy o kontroli niektórych inwestycji, niemniej NIK zwraca na ten aspekt szczególną uwagę. Drugim ryzykiem jest potencjalny brak zainteresowania długoterminowym, jakościowym rozwojem oferty produktowej spółki. Działalność gospodarcza w warunkach naturalnego monopolu nie stwarza bowiem przymusu szybkiego nadążania za rozwojem branżowych technologii czy tworzenia własnego know-how. Skłania raczej do poszukiwania punktu równowagi pomiędzy rozwojem a realizacją założonych bieżących, zysków. W konsekwencji może to spowodować, że oferta ta w określonym momencie zacznie rozmijać się z potrzebami innych spółek grupy PKP. Trzecim z istotnych ryzyk jest ograniczony do czterech lat okres ważności umów zawartych przed prywatyzacją przez PKP Energetyka z innymi spółkami grupy PKP. Umowy te zawierają wprawdzie opcję przedłużenia na kolejne cztery lata, niemniej przyszłe warunki współpracy (np. świadczenia usługi utrzymania sieci) mogą okazać się daleko mniej korzystne niż obecnie. PKP S.A. nie będzie miało żadnego wpływu na działania PKP Energetyka, gdyż podmiot ten funkcjonuje już poza strukturą grupy kapitałowej. Wymienione ryzyka w pewnym stopniu są złagodzone dzięki istniejącym uregulowaniom ustawowym - w zakresie realizacji zadań obronnych, obowiązków operatora systemu dystrybucyjnego energii elektrycznej czy administrowania infrastrukturą krytyczną. Regulacje te pozwalają na wyegzekwowanie wykonywania przez PKP Energetyka związanych z tym obowiązków, bez względu na to, kto będzie właścicielem spółki. Zarząd PKP S.A. doprowadził, jeszcze przed prywatyzacją do zawarcia przez nią umów czasowo zabezpieczających interesy innych spółek grupy PKP, zwłaszcza w zakresie dostaw energii oraz utrzymania sieci trakcyjnej. Ponadto URE może nakazać przedsiębiorstwu energetycznemu, pomimo wygaśnięcia koncesji (w tym przypadku na obrót i dystrybucję energii elektrycznej), dalsze prowadzenie koncesjonowanej działalności przez okres nie dłuższy niż dwa lata. W przypadku prywatyzacji spółki PKP Energetyka - rzeczywiste następstwa tej transakcji: zarówno z punktu widzenia rynku usług kolejowych w Polsce, samej spółki, jak i funkcjonowania spółek grupy PKP - w sposób szczególny zostaną zweryfikowane przez wydarzenia przyszłe, związane ze sposobem działania inwestora i jego właściwościami jako inwestora finansowego, a nie branżowego. Źródło: Kurier Kolejowy

Komentarze