PKP PLK inwestuje w poprawę bezpieczeństwa na skrzyżowaniach torów z torami

Kolej poprawia bezpieczeństwo na torach. Liczba skrzyżowań z drogami zmniejszyła się z 13,9 tys. do 12,7 tys., przybyło natomiast wiaduktów i tuneli drogowych. Przeszło 1,5 tys. przejazdów zostało zmodernizowanych. Zamontowano także nowe, zwiększające bezpieczeństwo urządzenia. Efektem jest spadek liczby wypadków: jak podały zarządzające infrastrukturą Polskie Linie Kolejowe, w 2015 roku o 12 procent spadła liczba kolizji i wykolejeń pociągów na torach, w podobnym stopniu zmalała liczba wypadków na przejazdach kolejowo – drogowych. W ub. roku zarządzająca infrastrukturą PLK wyposażyły 400 posterunków dróżników, które położone są z dala od stacji, w komputerowy system wspomagania informujący o przejeżdżających pociągach. 150 posterunków wyposażono w system Radio-Stop, który pozwala dróżnikowi zatrzymać skład, by uniknąć kolizji pociągu z autem zatrzymanym na torach. Na szybkich liniach zamontowano prawie 1000 sygnałów dla maszynistów, które informują o stanie urządzeń. W przypadku uszkodzenia pociągi zwalniają. Równocześnie coraz szerzej stosowany monitoring pozwala przekazywać policji nagrania pokazujące m.in. omijanie lub wyłamywania rogatek przez kierowców. Kolej zapowiada kolejne działania na rzecz bezpieczeństwa. Trwa przegląd przejazdów na drogach niepublicznych. PLK analizują sytuację wspólnie z gminami: mają pozostać przejazdy tylko najbardziej potrzebne okolicznym mieszkańcom, które zostaną właściwie utrzymane i oznakowane. System oznakowania jest szczególnie ważny dla zapewnienia bezpieczeństwa: PLK przy współpracy z drogowcami zamontowała na 227 dojazdach do przejazdów pasy wibracyjno-akustyczne, zwiększające uwagę kierowców. Natomiast na ponad 200 przejazdach linii, na których zwieszono kursowanie pociągów, wskazano na możliwość likwidacji istniejących tam znaków „stop". Duża uwaga przywiązywana ma być także do szkoleń. Ich liczba co roku się zwiększa, przybywa także nowoczesnych urządzeń pozwalających szkolić dyżurnych PKP na symulatorach ruchu. Żródło: ekonomia.rp.pl

Komentarze