Hitachi walczy o europejski rynek

Po przejęciu przez Hitachi włoskiego producenta taboru AnsaldoBreda japoński gigant coraz mocniej wchodzi na europejski rynek. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że będzie chciał powalczyć o największe zamówienia, które na europejskim rynku realizował do tej pory głównie Alstom, Siemens i Bombardier. AnsaldoBreda to włoski producent, który w ostatnich latach zaprzepaścił swoją wielką szansę na wejście na europejskie rynki kolejowe. Finalną porażką Włochów okazał się kontrakt na szybkie pociągi Albatros dla Kolei Holenderskich i Belgijskich. Koncern z doświadczonymi pracownikami, mocnym biurem projektowym i bardzo dużym zapleczem w Neapolu i Pistoi, nawet ze sporym zadłużeniem, stał się jednak bardzo łakomym kąskiem dla Hitachi. Pierwszym dużym sukcesem Hitachi w Europie po przejęciu włoskiego producenta stał się kontrakt na dostawę pociągów na 29 szybkich zespołów trakcyjnych z podwójnym napędem elektryczno spalinowym dla angielskiej Great Western Railway. Po analizie mocy produkcyjnych w poszczególnych zakładach zdecydowano, że większość prac przy składach zostanie wykonanych właśnie we włoskiej Pistoi. O kolejnym sukcesie Hitachi, tym razem na „rodzimym” rynku włoskim pisaliśmy niedawno. Hitachi Rail Ilaly wygrał przetarg na dostawę nawet 300 piętrowych elektrycznych pociągów dla włoskiej Trenitalii, choć na razie wyprodukuje ich 39. Piętrowe zestawy, które wyprodukuje Hitachi Rail Italy, otrzymają nazwę Caravaggio. Będą 5-wagonowe i mają mieć 136 metrów długości. Obecnie nie jest już kwestią tego czy, lecz kiedy Hitachi weźmie udział w przetargach na szybkie i superszybkie pociągi. Najbliższą ku temu okazją będzie konkurs na ich produkcje dla francuskich kolei SNCF. Z pewnością Japończykom nie będzie łatwo, z uwagi na formalną i nieformalną protekcję rządu francuskiego nad rodzimymi producentami. Ale jest o co powalczyć – 35 nowych pociągów TGV ma połączyć m.in. Paryż z Kolonią, z Amsterdamem czy z Barceloną. Obecnie wartość przygotowywanego przetargu szacuje się na miliard euro. Kwota ta znacznie wzrośnie, gdy w kolejnym dziesięcioleciu SNCF będzie chciało rozszerzyć to zamówienie do 100 sztuk łącznie. Na razie jednak, poza Włochami i Anglią, Hitachi skutecznie blokowane jest przez Bombardiera, Siemensa i Alstom. Nie udało się wejście Hitachi na rynek niemiecki, gdzie producent zainteresowany był produkcją pociągów aglomeracyjnych dla regionu Hamburga, a także produkcja wagonów kolei podziemnej dla Monachium. Źródło: Rynek Kolejowy

Komentarze