S-Bahn otwiera nową myjnię w Berlinie

Polskie firmy są coraz aktywniejsze na niemieckim rynku i, zdaniem niemieckich zamawiających, nie powinny mieć tam żadnych kompleksów. Najnowszym tego dowodem jest myjnia, którą pochodzący z Koluszek Agat zbudował dla kolei miejskiej w Berlinie. Nowy obiekt stanął w dzielnicy Lichtenberg, gdzie znajduje się jedna z kilku baz utrzymaniowych S-Bahn Berlin. Oferta koluszkowskiego Agatu została wybrana w wyniku przetargu organizowanego przez Deutsche Bahn w 2015 roku. Od odebrania placu budowy do oddania budynku do eksploatacji minął nieco ponad rok. – Nie byliśmy w tym przetargu najtańsi, ale nasze rozwiązania techniczne przykuły uwagę Niemców i wybrano nas jako dostawcę systemu, który dzisiaj z dumą otwieramy – powiedział Jacek Justyna, dyrektor handlowy i wiceprezes zarządu spółki Agat. Przed wyborem oferty firmy Niemcy dokładnie obejrzeli sobie myjnie, którą Polacy zbudowali dla Stadlera, który utrzymuje w czystości Flirty, którymi prowadzi ruch Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Rozwiązania tam zaobserwowane niezwykle im się spodobały. Sporym utrudnieniem przy budowie myjni było planowane jej położenie – na międzytorzu zakładu w Lichtenbergu. Nie ma tu w zasadzie drogi dojazdowej z prawdziwego zdarzenia, więc niemal wszystkie materiały budowlane musiały być transportowane koleją. A to spory problem, jeśli weźmiemy pod uwagę, że po sąsiednich torach składy S-Bahnu w ciągu dnia kursują co 6 minut, a nawet częściej. Proces dostaw odbywać się więc musiał w godzinach, gdy ten ruch był mniejszy. Kolejną nowością dla Agatu, w stosunku do realizowanego w Łodzi projektu, była obecność trzeciej szyny, którą zasilany jest stołeczny S-Bahn. Wymagało to wdrożenia odpowiednich procedur bezpieczeństwa i specjalnej technologii budowy torów dojazdowych, które także położyła firma. Nowa hala ma 165 metrów długości, dzięki czemu 8-członowy zestaw, złożony z dwóch pociągów BR481 produkcji Bombardiera (układ bardzo popularny na berlińskich torach) nie musi być dzielony przed wjazdem hali. Kompleksowe mycie takiego składu trwa 30 minut. Myjnia kosztowała 5,5 mln euro. – Cieszymy się, że ten obiekt zostaje oddany do użytku przed zimą, ponieważ zainstalowane tu urządzenia bardzo pomogą nam w odmrażaniu składów. Po wykonanych testach urządzeń jesteśmy z nich niezwykle zadowoleni. W Berlinie chcemy budować kolejną myjnię dla S-Bahn, zaprosimy Agat do udziału w przetargu – powiedział Peter Bruckner, szef berlińskiego S-Bahnu, przekazując prezesowi Agatu Zbigniewowi Winklowi model zestawu trakcyjnego, który w tym czasie rozpoczął pokazowy proces mycia, który oglądało kilkudziesięciu berlińskich dziennikarzy. Źródlo: Rynek Kolejowy

Komentarze