UTK weźmie aktywny udział w tworzeniu scenariuszy szkoleń dla maszynistów

Symulator lokomotywy elektrycznej serii EP09
W Polsce coraz więcej przewoźników korzysta z symulatorów jazdy. W najbliższych latach, w związku z licznymi przetargami na zakup nowych jednostek taboru, pojawi się ich jeszcze więcej. Czy UTK zamierza obligować przewoźników do ich posiadania, bądź wyznaczenia odpowiedniego czasu szkolenia na tych urządzeniach? Czy jest szansa na standaryzację procesu szkolenia na nich? Zapytaliśmy o to Ignacego Górę, prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Konieczność stosowania symulatorów w szkoleniu, doskonaleniu zawodowym, ale także w procesach sprawdzających reakcję i wiedzę kierujących pojazdami, będzie obowiązująca już od 1 stycznia 2018 roku. – Każdy maszynista od tej daty będzie musiał mieć przeprowadzone szkolenie na symulatorze, w wymiarze 3 godzin rocznie. Ważna informacja jest też taka, że każdy ośrodek szkolący maszynistów, będzie musiał dysponować symulatorem. Przepis daje też możliwość dzierżawy takiego sprzętu – mówi Ignacy Góra, prezes UTK – UTK weźmie aktywny udział w tworzeniu scenariuszy szkoleń. W ramach dobrych praktyk przedstawimy je na stronie UTK, aby ośrodki, które będą miał symulatory mogły z nich korzystać. Będą one wykonane na podstawie analizy sytuacji zaistniałych w związku z wypadkami. Ważna uwaga jest taka, że zdaniem UTK egzaminy wykonywane na symulatorach powinien przeprowadzać podmiot niezależny, poza ośrodkami szkoleń. Umożliwi to lepszą ocenę umiejętności kandydatów na maszynistów, ale także poziomu szkolenia wykonywanego przez ośrodki. Źródło: Rynek Kolejowy

Komentarze