PKP Intercity ma problem z utrzymaniem punktualności niektórych swoich dalekobieżnych pociągów

Od wprowadzenia nowego rozkładu jazdy PKP Intercity ma problem z utrzymaniem punktualności niektórych swoich dalekobieżnych pociągów. Oprócz słynnego już TLK Kociewie, do permanentnie opóźnionych pociągów należy także IC Matejko. Zestawiony ze zmodernizowanych wagonów IC Matejko łączy Świnoujście z Przemyślem i prowadzi grupę wagonów do Zamościa, która dołączana i rozłączana jest w Rzeszowie. To najdłuższa relacja pociągu w Polsce – wyjeżdżając z Zamościa, w drodze do Świnoujścia pokonuje on 1170 kilometrów, a z Przemyśla do Świnoujścia – 1051. Pomimo wysokiego standardu podróży, połączenie nie ma dobrej marki, ze względu na spore opóźnienia. Piszą do nas w tej sprawie czytelnicy. – Od 13 grudnia codziennie IC Matejko jest opóźniony, nie było jeszcze dnia aby jechał planowo. Opóźnienia często oscylują między 50 a 120 min – czytamy w jednym mailu, podczas gdy w następnym inny czytelnik kompleksowo przeanalizował przyczyny powstawania opóźnień. – W przypadku pociągów „Matejko” oraz „Uznam”, na przejście lokomotywy w Świnoujściu założono… 18 minut. „Matejko” jedzie aż z Przemyśla i z Zamościa. „Uznam” wyrusza ze Świnoujścia do Warszawy i Krakowa. „Matejko”, ze względu na niedoróbki i usterki przy remoncie torów na odc. Zamość – Rzeszów, skutkujące obniżeniem prędkości, codziennie już z Rzeszowa wyjeżdża spóźniony o około godzinę. Następnie to opóźnienie przechodzi na „Uznama” – pisze chcący zachować anonimowość czytelnik „RK”. Zdaniem czytelnika, PKP Intercity o sytuacji wie, ale pomimo tego obiegów nie zmienia. Sytuacja opisana przez czytelnika powoduje permanentne opóźnienia pociągów jadących przez cały kraj i obsługujących wiele relacji. Opóźnienia niwelują także sukces modernizacji odcinka Kraków – Rzeszów, gdzie na większości szlaku podniesiono prędkość do 160 km/h. – Za opóźnienie powyżej 60 minut należy się podróżnemu 25% wartości biletu, więc straty idą w tysiące złotych dziennie. Czyż nie jest to niegospodarność? Przecież można wysłać jakąkolwiek lokomotywę ze Szczecina do Świnoujścia, tak by pociągi nie były od siebie zależne – komentuje. Na opóźnienia IC Matejko wpływ ma też stosunkowo wysoka awaryjność lokomotyw Gama, które prowadzą zamojską grupę wagonów do Rzeszowa. Czy PKP Intercity zmieni rozkład jazdy lub w inny sposób doprowadzi do poprawienia oferty? Rzecznik PKP Intercity przesłał w tej sprawie obszerne wyjaśnienia. – Cały czas obserwujemy ruch naszych pociągów i jeśli jest to możliwe wprowadzamy ewentualne korekty w rozkładzie jazdy. W przypadku pociągu IC Matejko wystąpiliśmy do zarządcy infrastruktury o zmianę rozkładu, która uwzględnia tymczasowe ograniczenia prędkości na linii nr 66 z powodu prac remontowych. Od 20 lutego pociąg będzie wyjeżdżać z Zamościa 15 minut wcześniej niż dotychczas. Powinno to praktycznie wyeliminować opóźnienia pociągu wynikające z utrudnień na linii kolejowej. Producent lokomotyw Gama (Pesa Bydgoszcz – dop. red.) pracuje również nad przywróceniem wszystkich pojazdów do eksploatacji – napisał Cezary Nowak, rzecznik PKP Intercity. W momencie, gdy piszę ten artykuł pociąg IC Matejko, jadąc w kierunku Świnoujścia, zbliża się do stacji Leszno opóźniony o 40 minut. O innym pociągu mającym problemy z punktualnością – TLK Kociewie. Źródło: Rynek Kolejowy

Komentarze