Francuzi planują uruchomić pierwszy automatyczny pociąg w 2020 roku

Koleje Francuskie SNCF przymierzają się do dużych inwestycji, w ramach których znacząco poprawi się przepustowość sieci kolejowej. Jedno z zaplanowanych działań to podnoszenie prędkości pociągów, ale inna ważna kwestia to zautomatyzowanie kolei, ograniczające do minimum rolę człowieka w procesie prowadzenia ruchu. Kluczowym w tym działaniu ma być rok 2020, kiedy to Francuzi planują uruchomić pierwszy, częściowo automatyczny pociąg, ograniczający do minimum rolę maszynisty. Według przedstawicieli Kolei Francuskich w pełni bezobsługowy pociąg nie powinien funkcjonować na sieci kolejowej. Kolejarze twierdzą, że trudno jest zastąpić maszynistę, który błyskawicznie wykaże właściwą reakcję np. na trudne warunki pogodowe. Kolej funkcjonująca w otwartej przestrzeni, a nie np. w odizolowanym od środowiska tunelu, jest narażona na takie czynniki, jak np.: drzewa, zwierzęta, ludzie oraz samochody. Dlatego właśnie nie można zupełnie zrezygnować z ingerencji człowieka w jej funkcjonowanie. Półautomatyczne pociągi z reguły same rozpoczynają bieg, same się zatrzymują, natomiast maszynista otwiera i zamyka drzwi oraz przejmuje pełną kontrolę nad pociągiem w razie trudnej, nieprzewidzianej sytuacji. Na takie właśnie rozwiązanie chcą postawić francuskie koleje. W tej chwili SNCF, wspólnie z Alstomem i Instytutem Badań Technologicznych, pracują nad systemem, będącym kombinacją sensorów, kamer i radarów, które będą w stanie wykrywać przeszkody. Eksperymentalne jazdy z pociągami ruszą w roku 2019. Składy towarowe oraz pociągi pasażerskie TER zostaną częściowo zautomatyzowane w roku 2021. W roku 2022 zostanie otwarte przedłużenie linii E kolei RER na odcinku od Nanterre do Rosa-Park. Pociągi na tej trasie, według zapowiedzi kolejarzy, będą również półautomatyczne. SNCF informuje, że będzie to pierwszy tego typu system dopuszczony na krajowej sieci kolejowej. Rok później mają pojawić się półautomatyczne pociągi KDP. Rozwiązanie zostanie wprowadzone po to, by poprawić przepustowość tras. Tak właśnie ma stać się na linii Paryż – Lyon, co pozwoli na zwiększenie liczby uruchamianych pociągów aż o jedną czwartą. – Chcemy postawić nie na pozbycie się maszynistów, lecz na zwiększenie przepustowości linii. Automatyzacja zostanie wykorzystana do optymalizacji prędkości pociągów – podkreśla szef SNCF Guillaume Pepy. – Bezobsługowe pociągi mogą zapewnić większą przepustowość linii, co pozwala nam lepiej wykorzystać istniejącą infrastrukturę i wyeliminować kosztowne inwestycje – dodaje. Dzięki takiemu rozwiązaniu, odstęp czasowy pomiędzy pociągami może zostać zmniejszony z dzisiejszych 180 sekund do 108 sekund. Źródło: Rynek Kolejowy

Komentarze