Firma do której należała lokomotywa tłumaczy sprawę z jej porwania

Firma, do której należała lokomotywa z Legionowa, którą chciał porwać 35-letni napastnik, wydała oświadczenie w związku z groźnym zdarzeniem. Jak informuje spółka, maszynista zachował się w pełni profesjonalnie i przestrzegał procedur bezpieczeństwa. W czwartek rano, około godz. 4.00 rano, w okolicach stacji Legionowo w woj. mazowieckim miała miejsce napaść na pracownika (maszynistę) Ecco Rail oczekującego pod semaforem na możliwość kontynuowania jazdy ze składem kontenerowym. O całej sprawie pisaliśmy tutaj. „Z naszych ustaleń oraz relacji maszynisty wynika, że napastnik zażądał wpuszczenia do wnętrza kabiny maszynisty. Nasz pracownik zachował się zgodnie z funkcjonującym w spółce Systemem Zarządzania Bezpieczeństwem (SMS), tj procedurą „Przygotowania planów postępowania na wypadek zagrożenia/zdarzenia, która określa zasady postępowania maszynisty podczas uprowadzenia pociągu towarowego" i nie wpuścił agresywnego mężczyzny.” – czytamy w przesłanym oświadczeniu. Z informacji przekazanych przez spółkę wynika, że napastnik wspiął się następnie na dach lokomotywy, a po chwili spadł na ziemię najprawdopodobniej w skutek porażenia przez pantograf. „Po chwili rzucając kamienie w kierunku kabiny maszynisty wybił jedną z jej bocznych szyb, która raniła naszego pracownika. Mężczyzna przedostał się do środka i grożąc mu śmiercią kazał jechać w kierunku Legionowa.” – podaje spółka. Jak dodaje, maszynista według procedur bezpieczeństwa już na początku poinformował dyspozytora stacji, który zezwolił na dalszą jazdę i w międzyczasie wezwał policję. Na stacji Legionowo sprawca zdarzenia opuścił kabinę i został zatrzymany przez policję. „Jednocześnie z ulgą informujemy, że maszynista nie doznał poważnych uszkodzeń ciała. Została mu udzielona pierwsza pomoc medyczna na zranione kończyny górne. Na miejsce został również wezwany jeden z dyżurujących w tym regionie maszynistów naszej Spółki, który doprowadził pociąg do miejsca przeznaczenia na jeden z terminali kontenerowych. Pragniemy oficjalnie podziękować Panu Bartkowi przede wszystkim za odwagę i wzorowe przestrzeganie zasad bezpieczeństwa oraz Komendzie w Legionowie, która ujęła sprawcę zdarzenia.”. Źródło: Rynek Kolejowy

Komentarze