PKP Cargo uniknęło kary pieniężnej za praktyki monopolistyczne

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów żądał od PKP Cargo 16,5 mln zł kary za praktyki monopolistyczne. Ostatecznie jednak przewoźnik nie musi płacić tak wysokich pieniędzy. Sąd apelacyjny uznał, że spółka musi zapłacić tylko 3,2 mln zł kary. Jarosław Królak z Pulsu Biznesu opisał sprawę dotyczącą PKP Cargo, która ciągnie się już od 2011 roku. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarzucił spółce praktyki monopolistyczne. Jak wyjaśnia Puls Biznesu, Majkoltrans, firma spedycji kolejowej, poskarżyła się urzędowi antymonopolowemu, że PKP Cargo utrudnia jej świadczenie usług przy przewozach krajowych oraz konkurowanie ze spółkami spedycyjnymi kolejowego giganta. – PKP Cargo nie przyznawały jej strategicznych stacji nadania i wymuszały na jej kontrahentach zawieranie umów handlowych ze swoimi spółkami zależnymi na przewozy – wyjaśnia Królak. Postępowanie wyjaśniające potwierdziło część zarzutów, zaś UOKiK wszczął postępowanie antymonopolowe przeciw PKP Cargo. Te z kolei broniło się, twierdząc, że wynikało to ze specyfiki Dolnego Śląska obfitującego w kamieniołomy i żwirownie. W myśl spółki, miało to generować bardzo duży ruch i zapotrzebowanie na wagony. Urząd antymonopolowy uznał jednak działania PKP Cargo za niezgodne z prawem i zaburzające konkurencję. Nałożono więc w 2012 roku na spółkę PKP Cargo 16,5 mln zł kary, co było powodem późniejszego odwołania firmy do sądu. Ten obniżył karę do 2,2 mln zł. Jednak tym razem to UOKiK złożył odwołanie do sądu apelacyjnego, który, jak przypomina Puls Biznesu, potwierdził nadużywanie pozycji dominującej przez PKP Cargo. Ostatecznie ustalił karę w wysokości 3,2 mln zł. Na tym jednak sprawa może się nie zakończyć, bo stronom przysługuje możliwość złożenia kasacji do Sądu Najwyższego. Źródło: Rynek Kolejowy

Komentarze