Grupy PKP stawia na Bezpieczny przejazd koleją

Dla Grupy PKP, w skład której wchodzą kluczowe spółki odpowiedzialne za przewozy pasażerskie, transport towarów czy modernizację i utrzymanie infrastruktury kolejowej, bezpieczeństwo miało i ma najwyższy priorytet. Mówiąc o bezpieczeństwie, należy popatrzeć na to zagadnienie nieco szerzej, przez pryzmat konkretnych obszarów czy – przyjmując perspektywę pasażera – różnych etapów podróży. Bezpieczna kolej to przede wszystkim monitorowane dworce, nowoczesne systemy sterowania ruchem kolejowym, zmodernizowana infrastruktura kolejowa i kolejowo-drogowa, coraz nowszy tabor, a także wspomagające pracę kolejarzy rozwiązania informatyczne. Wiele uwagi kolejarze poświęcają także diagnostyce pociągów i szlaków kolejowych, kupując specjalistyczne pojazdy i inwestując w profesjonalne laboratoria. Technika to jednak nie wszystko. Ogromny wpływ na poziom bezpieczeństwa mają wiedza i umiejętności pracowników oraz odpowiednie procedury i inne przepisy, które regulują ich pracę. To m.in. System Zarządzania Bezpieczeństwem, Polityka Bezpieczeństwa oraz specjalistyczne instrukcje. Spółki Grupy PKP są także jednymi z ponad 90 sygnatariuszy Deklaracji w sprawie rozwoju kultury bezpieczeństwa transportu kolejowego. Stan bezpieczeństwa polskiej kolei na bieżąco monitorują różne instytucje, m.in. Urząd Transportu Kolejowego. Przewoźnicy kolejowi, aby mogli uruchamiać pociągi, muszą otrzymać od UTK certyfikat bezpieczeństwa. W wyniku kontroli mogą go jednak stracić, pozbawiając się tym samym możliwości prowadzenia działalności. Przejdźmy jednak do konkretów. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z faktu, że kolej jest znacznie bezpieczniejszym systemem transportowym niż transport drogowy. Tajemnica tkwi w jej specyfice: pociągi poruszają się po torach, czyli wydzielonych szlakach, według ściśle określonych reguł. Tory i stacje to świat, w którym przepisy są po to, by ich przestrzegać, m.in. z uwagi na technologie i procedury pozwalające kontrolować zachowania pracowników odpowiedzialnych za ruch pociągów. Na drodze wiele zależy od tego, kto prowadzi samochód. Niektórzy kierowcy lekceważą zasady, narażając tym samym na niebezpieczeństwo siebie, swoich bliskich i pozostałych uczestników ruchu. Na kolei nie ma na to miejsca. I właśnie w miejscach, w których tory kolejowe spotykają się z drogami najczęściej dochodzi do wypadków. PKP Polskie Linie Kolejowe, które zarządzają narodową siecią linii kolejowych, unowocześniają przejazdy drogowo-kolejowe oraz budują bezkolizyjne skrzyżowania dróg i torów. Wypadki na przejazdach kojarzą się najczęściej z kolizjami pociągów i samochodów. Zazwyczaj dowiadujemy się o nich z mediów. Mniej znanym faktem są natomiast zdarzenia z udziałem pieszych, którzy przekraczają tory w miejscach niedozwolonych. Tylko od początku 2017 r. (do 9.11.2017 r.) miały miejsce 142 takie wydarzenia, w których zginęło 95 osób, a 26 zostało ciężko rannych! Celem kolejarzy jest… likwidacja przejazdów i przejść dla pieszych. Mogłoby się wydawać, że to przysłowiowe leczenie gorączki za pomocą tłuczenia termometru, ale w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Dzięki prowadzonym i planowanym inwestycjom kierowcy zamiast z przejazdów korzystają z tuneli i wiaduktów, a piesi z przejść podziemnych oraz kładek. Oczywiście wszystko zależy od natężenia ruchu pociągów i samochodów. Są takie skrzyżowania dróg i torów kolejowych, których nie trzeba likwidować – wystarczy unowocześnić. W tym roku zakładana jest modernizacja 350 przejazdów kolejowo-drogowych oraz modernizacja i budowa 50 skrzyżowań bezkolizyjnych. W ramach pierwszego etapu nowego programu na lata 2017-2020 zaplanowano prace na aż 182 przejazdach położonych na 73 liniach kolejowych. Podobne działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa na przejazdach prowadzi również spółka PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa, która zarządza trasą towarową łączącą Zagłębie Dąbrowskie z granicą polsko-ukraińską. Wszystkie spółki Grupy PKP organizują dla swoich pracowników szkolenia okresowe, których odbycie jest niezbędne, by w dalszym ciągu mogli oni wykonywać swoją pracę. Dotyczy to szczególnie osób zatrudnionych na stanowiskach bezpośrednio związanych z prowadzeniem i bezpieczeństwem ruchu kolejowego oraz z obsługą pojazdów kolejowych. W tej grupie znajdziemy tak charakterystyczne dla kolei profesje jak maszynista, dyżurny ruchu, kierownik pociągu czy dróżnik. Tylko w PKP Polskich Liniach Kolejowych w zeszłym roku przeszkolono ponad 25 tysięcy osób! W czasie szkoleń wykorzystywane są i tradycyjne metody (wykłady), i nowoczesne narzędzia, takie jak symulatory sterowania ruchem na stacjach czy prowadzenia pociągów dla maszynistów. Pracownicy poddawani są także restrykcyjnym kontrolom w miejscach pracy. Zanim jednak podejmą pracę na tak odpowiedzialnych stanowiskach, muszą wykonać wiele badań lekarskich pozwalających ocenić ich stan zdrowia: fizycznego i psychicznego. W ostatnich latach coraz więcej uwagi poświęca się opiece nad pracownikami, którzy narażeni są na silny stres. Dotyczy to m.in. maszynistów, dla których fakt potrącenia człowieka, mimo iż przeważnie nie mają możliwości zapobiegać takim wypadkom – jest bardzo dużym obciążeniem psychicznym. W połowie 2017 roku spółka PKP Cargo wprowadziła pilotażowy projekt psychologicznego wsparcia powypadkowego. Dzięki temu programowi pracownicy otrzymują wsparcie w postaci pomocy umożliwiającej szybszy powrót do równowagi emocjonalnej, minimalizowanie objawów ostrej reakcji na stres, przeciwdziałanie pojawieniu się zespołu stresu pourazowego czy wypalenia zawodowego. Podobny program kontynuują także PKP Intercity. Wsparciem powypadkowym objęci są maszyniści, ich pomocnicy oraz załogi konduktorskie. (Rynek Kolejowy)

Komentarze

Prześlij komentarz