Ruch kolejowy na linii Berlin – Monachium wraca do normy

10 grudnia uruchomiono trasę dużych prędkości między największymi niemieckimi miastami. W pierwszych dniach eksploatacji linii - dostosowanej do jazdy z prędkością 300 km/h – wystąpiły poważne opóźnienia a nawet odwołania pociągów. Przyczyną były m.in. trudne warunki atmosferyczne oraz system ETCS zainstalowany w pojazdach obsługujących pociągi klasy EIC Sprinter. Konwencjonalna trasa kolejowa pozwalała na przejazd 600 km między Berlinem i Monachium w czasie sześciu godzin. Udział DB w przewozach pasażerów w tej relacji wynosił tylko 20 proc., ponieważ większość podróżnych wybierało tanie połączenia lotnicze oraz autobusowe (m.in. przewoźnika FlixBus). W celu zwiększenia udziału kolei do 40 proc. DB wybudowały linię dużych prędkości o nawie VDE 8. Inwestycja trwała 20 lat i pochłonęła 10 mld euro. W tym czasie wykonano wiele skomplikowanych obietków inżynieryjnych, ponieważ część trasy przebiega w wydrążonych w skałach tunelach oraz po mostach kolejowych. Ostatnim wybudowanym odcinkiem VDE 8 był szlak Ebensfeld - Erfurt. Podróż pociągiem z Berlina do Monachium trwa teraz niecałe 4 godziny. Po nieudanym debiucie pociągów na nowej linii DB przeprosiły pasażerów za utrudnienia. Według przewoźnika do końca tego tygodnia wszystkie pojazdy przygotowywane do obsługi trasy będą sprawdzone i zdolne do eksploatacji. Ze wstępnej diagnozy problemów wynika, że zawiniły urządzenia systemu ETCS/ERTMS poziomu 2 dostarczone przez Alstom (system Atlas 200). Problem nie jest seryjny, pojawił się tylko w kilku pojazdach dużych prędkości. Zastosowany system nie jest nowy - od 2016 r. korzystają z niego pociągi na trasie VDE 8.2 Erfurt - Halle/Lipsk. DB podkreślają, że pomimo problemów technicznych nie było niebezpiecznych sytuacji. System ETCS inicjował hamowanie pociągów w przypadku utrudnień w ruchu na trasie. - Pomimo wielu lat przygotowań i setek jazd próbnych nie byliśmy w stanie zaoferować satysfakcjonujących warunków podróży. Wspólnie z Alstomem analizujemy błędy i czynimy starania aby sytuacja na trasie szybko się ustabilizowała. Chciałabym przeprosić wszystkich podróżnych. W przypadku opóźnień przekraczających godzinę, wykraczamy poza prawny obowiązek i zwracamy pełną cenę biletu – powiedziała Birgit Bohle, dyrektor generalny przewoźnika DB Fernverkehr. Koleje niemieckie obawiają się utrudnień na VDE 8 podczas świątecznego szczytu przewozowego. Z tego względu ogłosiły, że do końca roku, w przypadku opóźnień podróżni otrzymają nie tylko zwrot pieniędzy za bilet ale też kupon wartości 50 euro. Aktualnie na trasie kolejowej Berlin – Monachium nie występują utrudnienia. Frekwencja pasażerów w pociągach EIC Sprinter jest wysoka, pomimo konieczności zapłacenia za bilet nawet 150 euro. (Kurier Kolejowy)

Komentarze