Zmarły prezydent USA George'a H. W. Bush w ostatnią drogę pojedzie pociągiem

Trumna z ciałem George'a H. W. Busha, prezydenta USA w latach 1989–1993, zostanie jutro przewieziona do miejsca pochówku pociągiem Union Pacific. Na czele specjalnego składu żałobnego pojedzie lokomotywa, która otrzymała imię zmarłego prezydenta przed 13 laty. Specjalny pociąg pogrzebowy wyruszy z położonego na północ od Houston w Teksasie miasta Spring jutro o 13 miejscowego czasu. Pokonanie 70 mil trasy przez Navasotę do miasta College Station, gdzie odbędzie się pogrzeb byłego prezydenta, zajmie 2 godziny i 25 minut. George H. W. Bush spocznie na terenie działającej prezydenckiej biblioteki swojego imienia. Skład poprowadzi lokomotywa spalinowa typu SD70ACe o numerze 4141, której już w 2005 r. nadano imię G. H. W. Busha. Numer pojazdu nawiązuje do 41. pozycji zmarłego polityka na chronologicznej liście amerykańskich prezydentów. Otrzymała też biało-błękitne malowanie ze złotym pasem dookoła, nawiązujące do kolorystyki prezydenckiego samolotu Air Force One w czasach Busha. Na pojeździe wymalowano także amerykańską flagę oraz nazwisko patrona. W składzie pociągu z ciałem prezydenta znajdą się – dołączone z myślą o specjalnych gościach ceremonii – wagony restauracyjne, salonki, sypialne oraz bagażowe. Zostały wyprodukowane w latach 40. i 50. ubiegłego wieku, lecz przewoźnik dbał o ich sukcesywną modernizację. Udział w obsłudze uroczystości żałobnej wpisuje się w odwołujące się do patriotyzmu Amerykanów hasło przewoźnika – "Building America" ("Budując Amerykę"). Union Pacific podkreśla, że wykorzystanie transportu kolejowego przy pogrzebach amerykańskich prezydentów ma długą tradycję. W ostatnią ziemską drogę pociągi zabierały – między innymi – Abrahama Lincolna, Ulissesa Granta, Franklina Delano Roosevelta i Dwighta Eisenhowera. Do lat 40. XX stulecia kolej była także głównym środkiem przemieszczania się prezydentów po kraju za życia. Dopiero w 1945 r., pod sam koniec rządów F. D. Roosevelta, pociąg został zastąpiony w tej roli przez samolot. (PAP)

Komentarze