Pociągi są coraz bardziej punktualne

Poprawia się punktualność przewozów pasażerskich. Jak podał Urząd Transportu Kolejowego (UTK), w czwartym kwartale 2018 r. do końca trasy na czas dojechało 88,48 proc. pociągów. To o blisko 1 proc. lepszy wynik niż kwartał wcześniej. Dużo większą poprawę odnotowało Intercity: w ostatnich trzech miesiącach ub. roku punktualnych było już prawie trzy czwarte pociągów tego przewoźnika, podczas gdy trzy miesiące wcześniej zaledwie dwie trzecie. W dodatku statystyki poprawiały się w każdym miesiącu czwartego kwartału w stosunku do wartości sprzed roku. Spółka twierdzi, że punktualność byłaby jeszcze lepsza, gdyby nie akcja protestacyjna podwykonawców firmy Astaldi z 6 grudnia. Była ona przyczyną opóźnienia aż 120 składów Intercity.Najbardziej trzyma się rozkładu Warszawska Kolej Dojazdowa: poziom jej punktualności to 99,29 proc., choć w tym przypadku wynik w porównaniu do poprzednich trzech kwartałów 2018 r. minimalnie się pogorszył. W czwartym kwartale w porównaniu do trzeciego poprawiły się m.in. Przewozy Regionalne (88,59 proc. punktualnych pociągów), Koleje Mazowieckie (87,38 proc.), Koleje Wielkopolskie (89,24 proc.) i Koleje Małopolskie. Pogorszyły się wyniki Kolei Dolnośląskich, Łódzkiej kolei Aglomeracyjnej, Kolei Śląskich i Trójmiejskiej SKM. Poprawa punktualności pociągów pasażerskich może być zaskakująca, bo stale rośnie skala inwestycji w modernizacje linii kolejowych, co przekłada się na zamykanie coraz to nowych odcinków tras. Według zarządzającej infrastrukturą spółki PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK), już w ubiegłym roku liczba zamknięć była prawie trzykrotnie wyższa niż w roku 2017. W roku 2019 jeszcze ich przybędzie, bo skala robót ma być większa. Wielkość nakładów przewidzianych w Krajowym Programie Kolejowym na obecny rok wzrośnie do 11 mld zł z 10 mld wydanych na inwestycje w roku ubiegłym. Jak zapowiedział prezes PLK Ireneusz Merchel, zmodernizowanych zostanie 1400 kilometrów torów. W latach 2020-2021 zakres prac znowu się rozrośnie: nakłady sięgną odpowiednio 12,4 i 12,1 mld zł.Gdyby opóźnienia z powodu robót torowych zaczęły znowu rosnąć, kolej może tracić pasażerów, którzy zaczną przesiadać się do samochodów. Będzie to problemem zwłaszcza dla pociągów Intercity. Konkurencyjność tego przewoźnika będą osłabiać oddawane nowe odcinki szybkich dróg pomiędzy aglomeracjami.Źródło: rp.pl

Komentarze