Do końca 2019 roku Dolny Śląsk może przejąć sześć odcinków linii kolejowych

Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego podsumował 100 dni działalności samorządu po ostatnich wyborach. Dużo miejsca poświęcono planom przejęcia od PKP SA kilku fragmentów linii kolejowych. Wygląda na to, że po przejęciu linii kolejowej 341 na odcinku od Dzierżoniowa do Bielawy, jeszcze w tym roku, w grudniu reaktywowana zostanie pasażerska kolej do tego drugiego miasta. Znamy już rezultaty przetargu na wykonanie prac rewitalizacyjnych na linii. Prace mają zostać wykonane do początku sierpnia. – Łącznie samorząd zamierza przejąć od PKP ponad 20 odcinków linii kolejowych w regionie. To w sumie prawie 500 km torów, które w dużej części rozszerzą system komunikacji na Dolnym Śląsku. Mieszkańcy zyskają nowe połączenia do pracy, szkoły czy do miejsc wypoczynku, a turyści łatwiejszy dojazd do wielu turystycznych atrakcji w naszym regionie – mówi marszałek województwa, Cezary Przybylski. Potwierdzeniem zaawansowanych zamiarów samorządu była obecność na konferencji Krzysztofa Golubiewskiego, członka zarządu PKP SA.Do końca lipca 2019 roku ma zostać przekazanych sześć odcinków zlikwidowanych linii: nr 316 Chojnów – Rokitki, linia nr 327 Nowa Ruda Słupiec – Radków, linia nr 318 Srebrna Góra – Bielawa Zachodnia, linia nr 284 Jerzmanice-Zdrój – Lwówek Śląski, linia nr 291 Wałbrzych Szczawienko − Boguszów Gorce, linia nr 310 Kobierzyce – Piława Górna – poinformowała w komunikacie UMWD. Niestety, powyższe linie w większości pozbawione są szyn, a nawet obiektów inżynieryjnych, a sens ich reaktywacji jest mocno wątpliwy. Co więcej – część z nich istnieje już wyłącznie na papierze. W opinii „RK” jedynie odcinek Kobierzyce – Piława Górna oraz Jerzmanice- Zdrój – Lwówek Śląski stanowić może bazę do reaktywacji połączeń pasażerskich. W drugim wypadku – tylko wtedy, jeśli linia kolejowa Jelenia Góra – Lwówek Śląski zostanie wyremontowana przez PKP PLK, o co samorządowcy proszą od 3 lat. Na szczęście umieszczono ją w programie Kolej Plus, więc jest na to szansa w następnych latach. Niestety, linii ważnych, na których nie jest prowadzony ruch, najwyraźniej PKP SA nie chce w najbliższym czasie przekazywać. Chodzi np. o linię do Stronia Śląskiego i Lądka-Zdroju, linię do Karpacza, do Świeradowa-Zdroju, czy wspomnianą linię kolejową Jelenia Góra – Lwówek, gdzie urząd marszałkowski proponował inwestycję prowadzoną siłami Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, w wypadku przejęcia linii. (PAP)

Komentarze