W ostatnich dniach niemieckie media sporo czasu poświęciły Deutsche Bahn



W ostatnich dniach niemieckie media sporo czasu poświęciły Deutsche Bahn. Nie brakuje krytycznych opinii, które mają wywołać dyskusję o kondycji kolei w tym kraju. Pomimo wielu prób walki z problemem opóźnienia pociągów, zwłaszcza dalekobieżnych, są w Niemczech sporym problemem. „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, cytowany przez Deutsche Welle, zauważa, że na przepełnionej sieci brakuje bocznic i torów postojowych. co paraliżuje jej przepustowość. – Natomiast zamknięte warsztaty naprawcze przynoszą konsekwencje w kondycji taboru. Wiele miliardów euro jest wpompowywanych w system, aby odbudować to wszystko i usunąć najpilniejsze zaległości remontowe dzięki szeroko zakrojonym projektom budowlanym – pisze FAZ i zaznacza, że większość projektów modernizacyjnych będzie trwać do końca dekady. Augsburger Allgemeine, również cytowany przez Deutsche Welle dodaje, że „z powodu starzejącego się społeczeństwa niemieckie koleje mają problemy ze znalezieniem wystarczającej liczby pracowników”. Nie tylko z resztą one mają problem z wakatami. Przykład? W połowie ciepłego czerwca, w weekendy, połowa pociągów operatora Go-Ahead, który kursuje w ramach połączeń regionalnych w Badenii-Wirtembergii, po prostu wypadła z rozkładu jazdy, a pasażerowie otrzymywali lakoniczne komunikaty dotyczące „zwiększonego okresu chorobowego u przewoźnika”. Nie dość, że prawie wszystkie pociągi jeździły opóźnione, to jeszcze wyglądały tak, jakby od wielu dni nikt ich nie sprzątał i nie czyścił toalet. A mówimy o niemal nowych Flirtach Stadlera... Gazeta również zauważa, że największe prace remontowe będą trwać do 2030. „Okresu wyrzeczeń nie da się skrócić, ponieważ nie da się nadrobić straconego czasu jednym pociągnięciem pióra. Menedżerowie kolei, jej pracownicy, politycy i pasażerowie będą musieli uzbroić się w cierpliwość”. Leipziger Volkszeitung podkreśla, że w obliczu wprowadzenia do sprzedaży np. biletu miesięcznego za 49 euro, konieczna jest zmiana częstotliwości jazdy pociągów. Potrzebne są również nowe linie kolejowe, na przykład między Hanowerem a Bielefeld. „Mitteldeutsche Zeitung” z Halle zauważa, że po wprowadzeniu wspomnianego biletu, podróżnych w pociągach na dystansie do 30 kilometrów jest o 25%. (Rynek Kolejowy)

Komentarze