Powstanie polski konkurent Pendolino

PKP Intercity chce ogłosić przetarg na pociągi przystosowane do prędkości 250 km/h, mające uzupełnić flotę 20 składów Pendolino. Chce w nim wziąć udział PESA (Foto: Jarek Kilian)

PESA Bydgoszcz chce wystartować w przetargu, który ma ogłosić PKP Intercity na pociągi przystosowane do prędkości 250 km/h, mające uzupełnić flotę 20 składów Pendolino - zapowiedział prezes spółki Krzysztof Zdziarski.- Będziemy startować w tym przetargu. Mamy już doświadczenie w budowie pociągów z prędkością do 200 km/h, które będziemy dostarczać czeskiemu przewoźnikowi. Nowa konstrukcja będzie rozwinięciem tego pociągu - zapowiedział Zdziarski w rozmowie z PAP Biznes. - Żeby skrócić czas opracowania konstrukcji i jej homologacji w Polsce i rynkach ościennych, wystąpimy w konsorcjum z jedną z europejskich firm, która ma doświadczenie w budowie pojazdów dużej prędkości. Pod koniec października podamy nazwę partnera technologicznego - wyjaśnił.Zakup nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych to część inwestycji taborowych o wartości 24,5 mld zł do końca 2030 r. przewidzianych w strategii "PKP Intercity Kolej Dużych Inwestycji". Kolejarze chcą kupić 15 takich pociągów plus 8 zestawów w opcji. Na razie nie wiadomo, ile chcą na to wydać. 20 pociągów ED250 Pendolino, które spółka ma od niemal 10 lat, kosztowało PKP Intercity 400 mln euro (co daje 20 mln euro za skład), a z zapleczem technicznym w Warszawie i 17-letnim serwisem - 665 mln euro. Nowe pociągi mają obsługiwać połączenia z Centralnym Portem Komunikacyjnym, który ma powstać do 2028 r.Według prezesa Zdziarskiego konsorcjum, które zawiąże PESA, nie ograniczy się do złożenia oferty dla PKP Intercity. Partnerzy chcą startować wspólnie w przetargach na wszystkich rynkach Trójmorza. - To sojusz na lata. Pierwsze składy zapewne powstaną w zakładach naszego partnera, przy udziale naszych dostaw. Kolejne pociągi, po transferze technologii, będą produkowane w naszej fabryce w Bydgoszczy. Nie tylko dla PKP Intercity. Stąd łatwiej i taniej będzie je dostarczać do klientów na innych rynkach regionu - stwierdził szef PESA Bydgoszcz. (Money.pl/PAP)

Komentarze