PKP SA: Kolej towarowa na marginesie polityki UE


Kryzys w przewozach towarowych ma charakter ogólnoeuropejski, a do najważniejszych jego przyczyn należy wzrost cen prądu. Inną bolączką jest wciąż zbyt rzadka sieć terminali, utrudniająca korzystanie z usług kolei nadawcom oddalonym od infrastruktury kolejowej – stwierdził prezes PKP SA Alan Beroud podczas debaty otwarcia targów TRAKO 2025. Wypowiedział się też zdecydowanie za korzystnymi dla kolei zmianami w unijnej polityce klimatycznej. Prezes PKP SA, wybrany wczoraj na przewodniczącego Wspólnoty Kolei Europejskich oraz Zarządców Infrastruktury Kolejowej, wyliczył pięć przyczyn złej sytuacji na rynku kolejowych przewozów towarowych. Pierwszą z przeszkód są wysokie ceny energii elektrycznej, które dla przewoźników stanowią ok. 30% kosztów. Potrzeba więc nowych rozwiązań w zakresie finansowania kosztów operacyjnych kolei. Polityka klimatyczna UE do zmiany.
Druga przyczyna słabnącej konkurencyjności kolei towarowej to fakt jej pozostawienia – jak wyraził się Beroud – „na marginesie” polityki klimatycznej Unii Europejskiej. – Trzeba to zmienić, jeśli branża ma przetrwać – podkreślił. Zwrócił uwagę na fakt, że kolej jest nie tylko najbardziej ekologicznym środkiem transportu lądowego, ale i – w przeciwieństwie chociażby do motoryzacji – sektorem praktycznie w 100% opanowanym przez firmy europejskie, również jeśli chodzi np. o producentów taboru. – Czas, by UE strategicznie określiła, co jest dla niej ważne z tego punktu widzenia – apelował prezes PKP SA. Kolejne zjawiska utrudniające rozwój sektora przewozów ładunków to – według mówcy – zbyt duże obciążenie administracyjne i regulacyjne oraz utrzymujące się mimo dużych inwestycji niedostatki infrastrukturalne (zbyt niska interoperacyjność i wąskie gardła na sieci). Mimo wymienionych wyżej czynników cena za tonokilometr przewozu ładunku wciąż pozostaje w miarę konkurencyjna wobec transport drogowego. Tym, co przesądza w wielu przypadkach o wyborze samochodu ciężarowego zamiast pociągu, jest jednak piąta przeszkoda: kwestia „ostatniej mili” – dostępności na początkowym i końcowym odcinku trasy przewozu. – Sieć terminali intermodalnych musi być gęstsza – stwierdził Beroud.
Stawka jest wysoka. – Cały europejski sektor kolejnictwa to 257 mld euro w PKB (niemal tyle, ile cała ekonomia Grecji) i 3 mln miejsc pracy (tyle ile w całej Irlandii) – przytoczył dane prezes PKP SA. – Chodzi więc o nasze bezpieczeństwo i przyszłość. Zamiast pytać o to, ile pieniędzy z budżetu krajowego i unijnego możemy wydać, postawmy pytanie inaczej: co chcemy i musimy osiągnąć? – przekonywał. Konkurencyjność kolei wymaga, jak stwierdził, nie tylko zmian we wspomnianym Europejskim Systemie Handlu Emisjami, ale także rozwoju sieci kolei dużych prędkości, która powinna połączyć co najmniej wszystkie stolice lądowych państw członkowskich UE. (Rynek Kolejowy)

Komentarze